Forum www.smzagajnik.fora.pl Strona Główna

www.smzagajnik.fora.pl
Nieoficjalne forum członków Spółdzielni Mieszkaniowej Zagajnik w Łodzi
 

Sprawa odwołania głównej księgowej spółdzielni
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.smzagajnik.fora.pl Strona Główna -> Dyskusja otwarta - Opinie, komentarze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 19:53, 21 Lut 2010    Temat postu: Sprawa odwołania głównej księgowej spółdzielni

Postanowiłam napisać, ponieważ jestem zaskoczona i bardzo poważnie zaniepokojona odwołaniem głównej księgowej spółdzielni pani Jadwigi Borkowskiej, o którym dowiedziałam się przypadkowo od prezesa spółdzielni, a na stronie „Zagajnika” nie znalazłam żadnej informacji o tak ważnej dla spółdzielni sprawie.

Pani Borkowska była na tym stanowisku od początku naszej spółdzielni, a ja miałam okazję obserwować z bliska jej pracę w latach 2001-2004, kiedy byłam członkiem rady nadzorczej i chciałam się podzielić obserwacjami z tego okresu. Zawsze była bardzo kompetentna, skrupulatna, panowała nad wszelkimi sprawami finansowymi w spółdzielni, znała doskonale przepisy, a ze względu na to, że pracowała w „Zagajniku” od początku, znała jednocześnie problemy naszego osiedla. Wykazywała się dużym zaangażowaniem i dbała o finanse spółdzielni (czyli o NASZE PIENIĄDZE!!!) – przychodzi mi do głowy konkretny przykład – w czasach, kiedy było wysokie oprocentowanie lokat w bankach, blokowała w banku pieniądze spółdzielni na weekendy, dzięki czemu spółdzielnia dostawała wyższe odsetki, nie pamiętam dokładnych sum, ale były to korzyści dla nas rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Ja osobiście (ale sądzę, że wielu ówczesnych członków rady podzieli moje zdanie) ceniłam ją także za to, że udzielała konkretnych, jasnych odpowiedzi na wszelkie pytania dotyczące finansów spółdzielni, zawsze była przygotowana do dyskusji, widać było, że zna doskonale swoją pracę. Pamiętam też, że o ile były zastrzeżenia do ówczesnego prezesa p. Pasika, nigdy nie było zastrzeżeń do pracy p. Borkowskiej – myślę, że istnieje jakaś dokumentacja protokołów z posiedzeń rady nadzorczej i z walnych zgromadzeń i można to sprawdzić. Zastanawiam się, co takiego mogło się stać, że obecna rada podjęła decyzję o odwołaniu kogoś, kogo praca przez tyle lat była oceniana bardzo pozytywnie???

Od 2004 r. miałam dość sporadycznie kontakty z panią Borkowską jako szeregowy członek Spółdzielni i również z tego punktu widzenia mam o niej bardzo dobrą opinię, wręcz uważam ją za obecnie jedyną kompetentną osobę w naszej spółdzielni (nie znaczy to wcale, że się z nią zawsze zgadzałam, ale cenię sobie jej zdanie i wiedzę, nawet jeśli mój pogląd na daną sprawę jest odmienny). Przez te wszystkie lata była jedną z niewielu osób w spółdzielni, które nie traktowały szeregowych członków spółdzielni jak kłopotliwych, marudnych natrętów tylko cierpliwie odpowiadała na wszystkie pytania. Wcześniej już obiło mi się o uszy, że część osób z obecnej RN miała do niej pretensje m.in. o udzielanie informacji członkom spółdzielni, chyba też chodziło m.in. zebranie rady w dniu 2.02.2010, na które przyszło sporo osób spoza rady zbulwersowanych różnymi działaniami spółdzielni. Rozumiem, że część osób w spółdzielni wolałaby żeby wszystko było tajne, a członkowie spółdzielni byli traktowani jak stado bezmyślnych baranów, bo wtedy mogliby robić różne „kanty” za nasze pieniądze. Ale zwracam uwagę, że wszyscy członkowie spółdzielni mają prawo zadawać pytania i żądać wyjaśnienia spraw dotyczących wszelkich działań zarządu i rady nadzorczej.

A teraz kolejna sprawa, której moim zdaniem członkowie spółdzielni muszą szczególnie przypilnować, żeby nie przepadły ich własne pieniądze. Chodzi o rozliczenia osobno bloków - co się stanie z pieniędzmi, które już są na koncie spółdzielni, czy zostaną podzielone na bloki tworząc coś w rodzaju "kapitału początkowego" skoro później każdy blok ma być rozliczany osobno? Rozumiem, że ze wspólnych pieniędzy powinny być sfinansowane pewne koszty „zaległe” (w tym śmietnik dla bloków 9 i 10 - lokatorzy mają świętą rację, że zapłacili za ten śmietnik 30 lat temu i przed przejściem na własny "garnuszek" wszystkie tego typu sprawy powinny być załatwione ze wspólnej kasy spółdzielni), ale przecież tych pieniędzy jest całkiem sporo, co się stanie z resztą? Mam niestety poważne obawy, że niektóre osoby usiłują załatwić swoje prywatne sprawy - przykładowo jak bumerang wraca sprawa ogrodzenia osiedla od strony ulicy Okopowej. Mam pytanie – z jakich pieniędzy? Ze wspólnych? A dlaczego? Z jakiej racji wszyscy mamy płacić za ogrodzenie tylko części osiedla, dla większości z nas będzie z tego żadnych korzyści, a koszty są bardzo duże. Jeżeli jakiś blok chce mieć całkowite lub częściowe ogrodzenie, to niech zostanie to sfinansowane z funduszy tego bloku! Z dyskusji w dniu 2.02.1010 wynikało, że jest jeszcze więcej takich kontrowersyjnych spraw, choćby ogrodzenie „botanika” pomiędzy ul. Miarki i Jonshera (na forum wspomina o tych sprawach także pan Piotr Szmidt w tekście pt. Refleksje na temat posiedzenia Rady Nadzorczej w dn.02.02.br.).
Myślę, że warto też przyjrzeć się podziałowi gruntów spółdzielni pomiędzy poszczególne bloki, ale o tym napiszę już osobno.

Wracając do odwołania pani Borkowskiej. Poza pytaniem dlaczego usunięto z zarządu osobę kompetentną zapewniającą pewną ciągłość działań spółdzielni (warto sprawdzić ilu prezesów się w tym czasie przewinęło), niestety nasuwa się mi się też drugie pytanie – czy przypadkiem odwołanie nie było spowodowane tym, że jako główna księgowa była przeciwna różnego typu „inwestycjom” mającym na celu bezsensowne wydawanie naszych wspólnych pieniędzy?

Katarzyna Konieczko blok 19[/size]
Powrót do góry
Henryk
Członek SM Zagajnik


Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Wto 7:27, 23 Lut 2010    Temat postu: Odwołanie Członka Zarządu.

Dla mnie to "odwołanie" też jest szokiem. Byłem i jestem zdania / proszę porównać moje słowa z protokołem z tego zebrania - 16.02.br/, że Rada powinna najpierw dokonać "Oceny pracy obecnego Zarządu", a potem - ewentualnie - wnioskować odwołanie X lub Y. Większość Rady nie podziela takiego stanowiska. Ta niefortunna decyzja / odwołanie Pani J.Borkowskiej/ jest obarczona kilkoma błędami:
1. Wniosek padł w godzinach nocnych, 2.02.br., po 23,oo.
2. Nie był to wniosek stosownej Komisji RN, lecz prowadzącego, który wcześniej na tym posiedzeniu dochodził, dywagował, kto w Sp-ni "mąci". Padł nawet zarzut o "ujawnieniu tajemnicy służbowej", z powołaniem się na "martwy" paragraf Regulaminu RN.
3. Wcześniej, 12.o1 br., na zamkniętym / ale nie tajnym! / posiedzeniu Rady padł poważny zarzut pod adresem Pani Borkowskiej /szczegóły w protokole/; i to pod Jej nieobecność, więc "bronić" się nie mogła.
4. Pani mecenas, Radca Sp-ni, 16.02 nie wymieniała, nie uzasadniała, poważnych błędów, czy zarzutów pod adresem Pani Borkowskiej.
5. Pośpiech przy tak poważnych czynnościach jak OCENA CZŁOWIEKA nie jest wskazany.
6. Tą nierozważną decyzją przerwana została ciągłość działań Zarządu SM Zagajnik - i to w tak ważnym momencie: planowana lustracja, dyskusja nad Statutem, "bilansówka", przygotowanie Walnego / sprawozdawczo-wyborcze/. Obecnie żaden z członków zarządu nie zna się na księgowości - wiedzy ściśle profesjonalnej, specjalistycznej, którą J.Borkowska /czytaj: Sp-nia, zarząd/ wzbogaciła na ostatnim szkoleniu - X.2009. Kuriozum! Jedna z dyskutantek /16.02/ uznała TO za argument przeciwko Pani Księgowej!...
PROBLEM. Czy nie powinien pojawić się wniosek o reasumpcję w/w/ uchwały? Czy postawi go Komisja Regulaminowa?

Leon Sikorski, czł. RN.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Henryk dnia Śro 6:33, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek.S
Administrator


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 13:34, 24 Lut 2010    Temat postu:

Odwołanie pani Borkowskiej uważam za duży błąd. Nie wiem czym się kierowała Rada Nadzorcza podejmując taka decyzję. Usunięto wysoce kompetentnego, oddanego swojej pracy fachowca, osobę niezwykle życzliwą, która od wielu lat doskonale dbała o interes spółdzielni i jej członków.
Powtarzam: DUŻY BŁĄD
Marek Stańczak


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez Marek.S dnia Śro 13:39, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 16:32, 24 Lut 2010    Temat postu:

W całej rozciąłości zgadzam się z dotychczasowymi wypowiedziami na temat odwołania z członka zarządu Pani Jadwigi Borkowskiej.
Zalety i znaczenie dla członków Spółdzielni Pani Jadwigi Borkowskiej przywołali trafnie poprzednicy. Stąd ja za Panem Markiem mówię, że jest to nietylko ,,DUŻY BŁĄD", ale delikatnie mówiąc karygodny, zmanipulowany wniosek Pan Jacka Tyrowicza Przewodniczącego Rady Nadzorczej i bezmyślnie przyjęty przez część członków Rady Nadzorczej.
Uważam, a właściwie żądam by Rada Nadzorcza Spółdzielni Mieszkaniowej "ZAGAJNIK" opublikowała na FORUM pełną treść protokółu z posiedzenia rozpoczętego w dniu 02 lutego 2010 r i zakończonego w dniu 16 lutego 2010 r. oraz uchwały odwołującej z członka zarządu Panią Jadwigę Borkowską.
Bogusław Reszka
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 16:45, 24 Lut 2010    Temat postu:

PROTOKOŁU NA RAZIE NIE MA!!!!!!!!!!!!!!!
Byłam wczoraj (wtorek 23 luty) w spółdzielni, chciałam zapoznać się z protokołem z posiedzenia rady na którym odwołano Panią Borkowską - dowiedziałam się, że na razie go nie ma i będzie dopiero w przyszły wtorek tj. 2 marca. Moim zdaniem jest to skandal!
Katarzyna Konieczko (bl. 19)
Powrót do góry
Henryk
Członek SM Zagajnik


Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czw 8:09, 25 Lut 2010    Temat postu: Protokoły z posiedzeń RN.


Anonymous napisał:
PROTOKOŁU NA RAZIE NIE MA!!!!!!!!!!!!!!!
Byłam wczoraj (wtorek 23 luty) w spółdzielni, chciałam zapoznać się z protokołem z posiedzenia rady na którym odwołano Panią Borkowską - dowiedziałam się, że na razie go nie ma i będzie dopiero w przyszły wtorek tj. 2 marca. Moim zdaniem jest to skandal!
Katarzyna Konieczko (bl. 19)
Na temat protokołów, Autorów ich wersji roboczej, formy, zawartości, zgodności z porządkiem dziennym posiedzeń, losów załączników, / zanim skoryguje ten dokument aktualny sekretarz Rady/, mogę wiele powiedzieć:
Regulamin RN stanowi, że prawnie za protokół odpowiada sekretarz Rady. Bez Jego podpisu nie ma żadnego dokumentu Rady - takie jest umocowanie prawne tej Osoby. W danym przypadku brak protokołu może być uzasadniony. Możliwe, że trwają poszukiwania wiarygodnych, poważnych argumentów prawnych, przemawiających za odwołaniem Pani Jadwigi Borkowskiej ze składu Zarządu.

Leon Sikorski, były sekr. RN.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Henryk dnia Czw 14:23, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KK
Gość





PostWysłany: Czw 17:27, 25 Lut 2010    Temat postu:

Posiedzenia rady nadzorczej są przecież NAGRYWANE. A może dałoby się umieścić w internecie te nagrania? Oczywiście poszczególni członkowie rady, którzy brali udział w tych posiedzeniach muszą wyrazić najpierw pisemną zgodę na coś takiego NO ALE CHYBA SIĘ NIE WSTYDZĄ SWOICH POGLĄDÓW I WYPOWIEDZI I NIE MAJĄ NIC DO UKRYCIA !!!
Byłam kiedyś członkiem rady i na pewno w takiej sytuacji wyraziłabym zgodę na upublicznienie nagrania.
Katarzyna Konieczko
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 22:25, 25 Lut 2010    Temat postu: PoloniaBydgoszcz

A ja jestem zdania ze czlownkowie ktorzy głosowali za odwolaniem pani Borkowskiej nie zezwolą na nagrania .... dlaczego ??
Prosze o chwile refleksji i zastanowienie sie Kto głosował i Kim był kiedys Smile)
Powrót do góry
Henryk
Członek SM Zagajnik


Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Pią 5:25, 26 Lut 2010    Temat postu: Na/i/grywania...


KK napisał:
Posiedzenia rady nadzorczej są przecież NAGRYWANE. A może dałoby się umieścić w internecie te nagrania? Oczywiście poszczególni członkowie rady, którzy brali udział w tych posiedzeniach muszą wyrazić najpierw pisemną zgodę na coś takiego NO ALE CHYBA SIĘ NIE WSTYDZĄ SWOICH POGLĄDÓW I WYPOWIEDZI I NIE MAJĄ NIC DO UKRYCIA !!!
Byłam kiedyś członkiem rady i na pewno w takiej sytuacji wyraziłabym zgodę na upublicznienie nagrania.
Katarzyna Konieczko
[b]Z nagraniami, ich autentycznością, pełną wersja mogą być kłopoty...Wiem, co mówię. Są to materiały autentyczne, powinny być pilnie strzeżone, a tymczasem... nagrania z 2.02, br. zostały wyniesione poza budynek administracji; nie wiadomo w jakim celu, nie wiadomo, co się z nimi działo, nie wiadomo, jak długo i gdzie przebywały, nie wiadomo, po co je wyniesiono. Ten karygodny czyn został ujawniony przez wiceprzewodniczącą Rady, Panią Halinę Markowską, na posiedzeniu w dniu 16.02. br. Fakt ten potwierdziła w rozmowie ze mną /telefonicznie/ osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo materiałów, których dysponentem jest Rada Nadzorcza. Mnie - jako członka Sp-ni - interesuje fakt, kto Jej pozwolił na tak nierozważny czyn. Kiedy byłem sekretarzem Rady /do 12.01.br. osobiście, w ostatnim czasie /grudzień, styczeń/ dwukrotnie przestrzegałem Ją przed takim niebezpieczeństwem. Stało się. Moim zdaniem prezes, albo przewodniczący Rady powinien powiadomić o tym Policję./b] Leon Sikorski.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Henryk dnia Pią 5:30, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 0:11, 28 Lut 2010    Temat postu:

Czytając wpisy na forum nasuwa mi się kilka uwag ogólnych. Sprowadzają się one do spostrzeżenia, że w naszej społeczności (ale chyba nie tylko) funkcjonuje jakaś dziwna cecha polegająca na tym, żeby najpierw wybrać z własnych sąsiadów kogoś do reprezentującego tą społeczność organu (w tym wypadku Rady Nadzorczej) po czym w krótkim czasie robić z wybranych złodziei, krętaczy, ludzi interesownych itp. I nic to, że ci wybrani do Rady Nadzorczej tak naprawdę wiedzą co robią (o czym dalej poinformuję) i należy darzyć ich zaufaniem bo mają z natury rzeczy lepszą (bo bieżącą) wiedzę.
Jeśli Pani Konieczko ma pewność, że któryś z członków Rady Nadzorczej robi kanty za „nasze pieniądze” niech da przykład. Bez tego przykładu, jej głos na forum należy traktować wyłącznie jako próżną demagogię. Niech wykaże, który z członków RN się „obłowił” na tej lukratywnej funkcji. A tak w ogóle niech da się wybrać i trochę popracuje społecznie na rzecz członków naszej Sp-ni.
Ostatnio nowy „trybun ludowy” (nie mając najmniejszego pojęcia o sprawie) zarzucił mi publicznie, że byłem zainteresowany takim podziałem gruntu, który spowodował, że parking znajdujący się tuż przy szczycie budynku znalazł się w granicach działki, na której stoi blok (24) w którym mieszkam. I nawet zażądał do wglądu mojego aktu notarialnego. Pomijam już fakt, że mogły być w nim pewne dane osobiste, które są chronione, ale dlaczego nie przyszło mu do głowy oskarżyć o manipulację każdego z mieszkańców tego budynku. Przecież, każdy z 30 członków Sp-ni mieszkający w tym budynku miał ten sam interes (no i pewnie dał łapówkę). Na szczęście ja swój pojazd parkuję poza osiedlem i za to płacę. Aż boję się pomyśleć, co by się stało gdybym rzeczywiście miał interes w tej sprawie. A może tak, na zasadzie retorsji ja teraz się zainteresuję aktem notarialnym tego Pana.
To jest chore, co ci ludzie wyrabiają. Pan ten jest tak zacietrzewiony, że pobiegł do łódzkiej gazety, aby namówić ją na natychmiastowe napisanie artykułu nt naszej Sp-ni i tym samym „zrobić porządek”. Jednak do tej pory nic z tego nie wyszło. No cóż nie dali się zmanipulować pieniaczowi.
Można by powiedzieć, że żałosne to i śmiechu warte, gdyby nie fakt, że stoi za tym „frakcja JB”, która chodzi od domu do domu i robiąc ludziom „wodę z mózgu”, manipulując i nie mówiąc prawdy liczy na to, że skutecznie doprowadzi do doprowadzi do powrotu Pani J.Borkowskiej na funkcję Czł.Zarządu.

Ale do rzeczy. Podam powody, które spowodowały, że RN całkowicie legalnie i bez jakichkolwiek błędów (w obecności Radcy Prawnego Sp-ni) podjęła tą drastyczną uchwałę.
A oto powody:
1. Pani J.Borkowska jest członkiem Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej, która jest zlokalizowana na naszym osiedlu (dawne bloki wojskowe).
Rada Nadzorcza o tym fakcie nie była powiadomiona.
Jak można dobrze i uczciwie doradzać i rządzić w dwóch podmiotach gospodarczych, które mają często przeciwstawne interesy? A że takie mają miejsce wszyscy dobrze wiemy i widzimy na naszym osiedlu.

2. Pani J.Borkowska prowadzi działalność gospodarczą na własny rachunek w lokalu wynajętym od naszej Sp-ni. Nic w tym nagannego, że próbuje sobie dorobić, ale niechże byłoby to w lokalu poza naszą Sp-nią to byłoby to czyste. Natomiast w tym konkretnym przypadku wystąpiła (wraz innymi użytkownikami) do Zarządu (a zatem również do samej siebie) ze stanowczym pismem o przeprowadzenie remontu tzw. części wspólnej i doprowadziła realizacji tego remontu. Dodam, że remont ten nie znajdował się w rocznym planie remontów naszej Sp-ni.
Rada Nadzorcza o tym fakcie nie była powiadomiona.
Oczywiście często się zdarza, że deweloperzy lub firmy zarządzające budynkami dokonują prac remontowych z zarządzanych przez siebie obiektach i potem odbierają sobie te wydatki (z nawiązką) w podniesionych czynszach, ale to są podmioty gospodarcze, których istotą jest właśnie taka działalność. My jesteśmy spółdzielnią mieszkaniową a nie firmą deweloperską i nie możemy obciążać naszych członków takimi wydatkami szczególnie, gdy wydatki te nie są na rzecz naszych członków ale obcych podmiotów gospodarczych.

To są główne dwa powody, ale są też i inne. Otóż, Pani J.Borkowska posuwa się do kłamstwa dążąc do osiągnięcia zamierzonego celu. Jak zdążyłem się zorientować celem tym jest usunięcie nie tak dawno wybranego Prezesa. W rozmowie ze mną poinformowała mnie, że brak jest rejestracji uchwał Zarządu (tu wyjaśniam, że dwuosobowy Zarząd systematycznie podejmuje uchwały, które są rejestrowane właśnie w księdze uchwał), że jest ogólny bałagan w tym zakresie i brak jakiejkolwiek pracy Zarządu – ogólnie mówiąc nie ma między nimi współpracy. Postanowiłem podjąć próbę delegowania na czas określony 3 członka Zarządu z grona członków Rady Nadzorczej, ale wcześniej postanowiłem to sprawdzić. Okazało się, że wszystko to jest nieprawdą. Uchwały są podejmowane jednogłośnie (inaczej nie byłyby podjęte) i są rejestrowane w księdze uchwał. To był pierwszy sygnał, że uskuteczniane są próby manipulacji i trzeba być ostrożnym. Prawdopodobnie te manipulacje są szerzej kontynuowane w stosunku do mniej zorientowanych osób.
Dalej, Pani J.Borkowska próbuje dzielić naszą społeczność na dwie grupy. Tych „zwykłych” członków Sp-ni i tych „sprywatyzowanych”. Jej zdaniem wpływy z lokali użytkowych powinny pracować na rzecz pomniejszenia czynszu tych „zwykłych” a ci „sprywatyzowani” nie powinni korzystać z tych środków. Taki punkt widzenia jest niezwykle groźny, szczególnie, gdy formułuje go członek Zarządu. Prowadzi to bezpośrednio do bardzo poważnych konfliktów w naszej społeczności. Na zadane przeze mnie pytanie, na kogo by pracowały wpływy z lokali użytkowych w hipotetycznej sytuacji, gdy byłoby 100% członków „sprywatyzowanych” padła odpowiedź (nie wierzę, że serio): „Na Zarząd”. Pomyślcie, co by się działo w naszej Sp-ni gdyby takie poglądy zostały zrealizowane.
Członkowie naszej Sp-ni skarżyli się, że nawet u notariusza odradzała podpisanie aktu notarialnego zamiast pozostać osobą neutralną. To już wygląda groźnie.
Te wszystkie czynniki spowodowały utratę zaufania RN do Pani J.Borkowskiej jako Członka Zarządu naszej Sp-ni i spowodowały podjęcie kwalifikowaną większością głosów podjęcie uchwały o odwołaniu jej z tej funkcji.

Jak chodzi o protokoły z posiedzeń RN to chcę stwierdzić, że nie ma protokółu do czasu zatwierdzenia jego treści na kolejnym zebraniu RN. Taki jest zwyczaj i ta sytuacja jest całkowicie normalna. Zatem protokół z posiedzenia RN będzie dostępny po jego przyjęciu przez Radę Nadzorczą.
Wypowiedzi „Henryka” nie komentuję, od czasu do czasu robią to inni, więc nie będę kontynuował tego tematu.
Powiem tylko: „Panie Leonie, życzę Panu dużo zdrowia, bo to nam wszystkim ono potrzebne”.

Jacek Tyrowicz – Przewodniczący Rady Nadzorczej
Powrót do góry
najemca
Gość





PostWysłany: Nie 15:28, 28 Lut 2010    Temat postu: w sprawie remontu itp.

Szanowny Panie Przewodniczący,

Generalnie sprawy SM Zagajnik niewiele mnie interesują, bo na szczęście nie muszę w jej życiu bezpośrednio uczestniczyć i nie zamierzałem się w nie wtrącać, ale tę sprawę muszę wyjaśnić, gdyż dotyczy bezpośrednio mnie.

Geneza remontu części wspólnej jest trochę inna niż Pan w swojej wypowiedzi opisuje. Osobiście byłem temu przeciwny (działalność gospodarcza, o której Pan wspomina nie jest prowadzona przez moją matkę, ale przez Spółkę, w której ja mam większość udziałów) i ostrzegałem moją mamę przed podpisywaniem się pod pismem innych najemców (którym od dawna zależało na modernizacji) o dokonanie jakiegokolwiek – dla potrzeb mojej Spółki kompletnie zbędnego - remontu, ale niestety jest Ona zbyt naiwna, żeby przewidzieć takie, a nie inne konsekwencje i działania osób Jej - delikatnie mówiąc - nieżyczliwych.

Remont, o którym Pan pisze, to doprowadzenie do stanu używalności 'łazienki' - choć to słowo jest zbyt wielkie na określenie tego miejsca, czego z pewnością jest Pan świadomy, a jeśli nie, to o pierwotnym wyglądzie i standardzie toalety przeznaczonej dla najemców mogą Panu opowiedzieć pracownicy SM lub sami najemcy korzystający z niego (rozumiem, że do remontu wejścia, wymianie wspólnych drzwi wejściowych i malowania korytarza nie ma Pan zastrzeżeń, gdyż te prace w planie remontów były uwzględnione, a mówiło się o tym już w latach wcześniejszych – notabene, to też było dla mnie zbędne, gdyż wymianę drzwi na antywłamaniowe do wynajmowanego przeze mnie lokalu przeprowadziłem na swój koszt).

Dla funkcjonowania mojej Spółki remont tego pomieszczenia był zbędny, gdyż wynajmowany przez moją firmę lokal służy przede wszystkim do magazynowania dokumentów, a nie przyjmowania klientów, którzy korzystaliby z wyremontowanego przez SM pomieszczenia – uważam, że bardziej potrzebny był innym najemcom (gabinet stomatologiczny lub firma ubezpieczeniowa), ale cóż… przyznaję, klucze do tego pomieszczenia mam.

Pisząc '…wydatki te nie są na rzecz naszych członków ale obcych podmiotów gospodarczych…', musi Pan przyznać, że trochę Pan przeinacza fakty i - ufam, że nieświadomie - publikuje błędne wnioski. Oczywistym jest, że wszystkie pomieszczenia użytkowe w bloku nr 21 przy Kolińskiego 27 są wynajmowane przez SM, czyli nie są własnością najemców, z czego z całą pewnością Pan, jako Przewodniczący Rady Nadzorczej zdaje sobie sprawę. W tej sytuacji remont przeprowadzony przez SM zwiększył jedynie wartość jej zasobów, a więc majątek wszystkich jej członków, a nie był ‘darowizną’ dla najemców, a między innymi mnie. Przecież nie są oni ani właścicielami, ani ‘dożywotnimi najemcami’ – można im skutecznie wypowiedzieć umowy, albo mogą to zrobić sami, więc cały ten demagogiczny wywód na temat 'działalności developerskiej' i wydawaniu pieniędzy członków SM na 'obce podmioty gospodarcze’ jest – kolejny raz delikatnie ujmując - nietrafiony. Dodam, iż zapomniał Pan napisać, że zgodę na ten remont zaakceptowała Komisja GZM Rady Nadzorczej, a zgodę wyraził jednoosobowo Prezes Zarządu SM Zagajnik – dokumenty te z pewnością odnajdzie Pan w siedzibie SM. Wynika z tego, że Prezes Spółdzielni albo nie był świadomy tego, co podpisuje i na co wyraża zgodę, albo działa na niekorzyść SM i nie informuje RN o pomocy w finansowaniu działalności ‘obcych podmiotów gospodarczych’. W obu przypadkach, jako osoba postronna sugeruję zbadanie, czy nie jest to również powód do zaniepokojenia pracą osoby zarządzającej SM jako działającej na szkodę podmiotu, przez który jest powołana.

Przy okazji – za korzystanie z energii elektrycznej w ‘moim’ lokalu rozliczam się z Zakładem Energetycznym (mam odrębną umowę) – Pana sugestia o korzystaniu przez mnie z prądu płaconego przez SM również nie jest trafiona.

ąc, biorąc pod uwagę całą tę sytuację i jeden z powodów zwolnienia mojej matki z funkcji członka Zarządu SM, wyolbrzymienie faktu wynajęcia tego lokalu jest wprost zabawne, ale jakieś ‘argumenty’ trzeba przecież posiadać... Raczej powinien być Pan – jako pośredni beneficjent dochodów z najmu - zadowolony, że znaleźli się chętni na wynajem lokalu użytkowego, będącego przez kilka lat ‘pustym’, a nie pisać ‘…nic w tym nagannego, że próbuje sobie dorobić, ale niechże byłoby to w lokalu poza naszą Sp-nią to byłoby to czyste…’. Nawiasem mówiąc, żeby umożliwić Zarządowi SM bardziej rentowne wykorzystanie tego lokalu złożyłem już pismo o wypowiedzeniu najmu – dawno już nosiłem się z takim zamiarem, ale brakowało mi motywacji.

Nie będę długo wypowiadał się na temat merytorycznych powodów zwolnienia mojej matki z funkcji członka Zarządu SM po 15 latach jej pracy – osobiście jestem z tego faktu zadowolony, gdyż uważam, że Jej zaangażowanie w działalność SM było zbyt duże i zbyt dużo czasu oraz ‘zdrowia’ temu poświęcała - teraz będzie miała go więcej dla rodziny.

Refleksja nasuwa się jedna – dobrze, że po 15 latach pracy mojej matki, jako Głównego Księgowego, obecny Prezes pomógł wreszcie członkom Rady Nadzorczej ‘przejrzeć na oczy’ i odkryć w Jadwidze Borkowskiej kłamcę, krętacza, manipulatora i osobę działającą na szkodę członków Spółdzielni Mieszkaniowej ZAGAJNIK - poprzedni Prezesi i inni członkowie poprzednich, jak i obecnej Rady Nadzorczej nie byli tak wysoce przenikliwi i świadomi ogromnego, przyczajonego zagrożenia. Moje gratulacje.

Biorąc pod uwagę, że nie jestem członkiem SM ZAGAJNIK, a moja jakakolwiek współpraca zakończy się wraz z upływem terminu wypowiedzenia, sugeruję powstrzymanie się od komentarzy, bo szkoda już czasu na to, aczkolwiek (nie uciekam od odpowiedzialności za słowa) jeśli będzie taka potrzeba, znajdę chwilę i do takowego z przyjemnością pisemnie się ustosunkuję (‘papier nie kłamie’ - nikt nikomu nie wmówi, że czegoś nie powiedział lub powiedział, a takie zachowania - jak widać - przenoszą się z naszych polityków na wszystkich mieszkańców naszego Kraju).

Pozdrawiam serdecznie

M. Borkowski

PS Podzielam Pana zdziwienie i zaskoczenie - przecież gdyby było 100% ‘członków sprywatyzowanych’, to pewnie nie byłoby ani SM ZAGAJNIK, ani Zarządu, na który te lokale użytkowe by pracowały, więc jeśli takie były słowa Jadwigi Borkowskiej, to na jaki ZARZĄD by one pracowały? – niekompetencja, brak wiedzy i doświadczenia Głównego Księgowego jest powalająca…
Powrót do góry
Henryk
Członek SM Zagajnik


Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czw 6:42, 04 Mar 2010    Temat postu: Odwołanie Członka Zarządu.

Powiem trochę nieskromnie, że w innym miejscu zamieściłem tekst "Anatomia ściemy", który łączy się integralnie ze sprawą "odwołania", bo ilustruje jedną z metod manipulacji, której Rada była poddawana wielokrotnie. Mogę to udowodnić na otwartym zebraniu Rady. Do odważnych świat już nie należy, ale... może jednak warto spróbować. Prelekcja - gratis. Były sekr. RN - Leon Sikorski.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Henryk dnia Nie 5:45, 07 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KK
Rada Nadzorcza


Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:02, 06 Mar 2010    Temat postu: Odpowiadam przewodniczącemu RN:

W swoim poście powyżej pan Tyrowicz wezwał mnie imiennie do odpowiedzi, więc odpowiadam poniżej dlaczego jestem zdania, że zwolnienie głównej księgowej, do której pracy przez kilkanaście poprzednich lat nie było żadnych zarzutów, było spowodowane tym, że była przeciwna różnego typu „inwestycjom” mającym na celu bezsensowne wydawanie naszych wspólnych pieniędzy i przez to stała się niewygodna.
Dobrze się stało, że parę dni poczekałam z odpowiedzią, bo w międzyczasie ukazało się sporo nowych postów i okazało się, że nie tylko ja uważam, że w spółdzielni źle się dzieje. Zaznaczam, że o większości wymienionych niżej przykładów złego gospodarowania dowiedziałam się w trakcie posiedzenia rady nadzorczej w dniu 02.02.2008, na które przyszła duża grupa członków spółdzielni zbulwersowana poczynaniami władz spółdzielni - na forum o swoich refleksjach po tym posiedzeniu pisał już p. Szmidt. Chciałabym podkreślić, że o sprawach tych mówili mieszkańcy osiedla w oficjalnych wypowiedziach w obecności rady i zarządu, tak że osoby odpowiedzialne mogły się bronić, gdyby którykolwiek z tych zarzutów nie był prawdziwy.

Przykłady:
1. Wybudowanie chodnika za pieniądze spółdzielni (czyli NASZE) na terenie do należącym do miasta - na forum wspomniał o tym też p. Szmidt w swoich refleksjach z tego posiedzenia, a w niedawno napisanym przez Henryka poście pt. ANATOMIA ŚCIEMY jest wręcz wymieniony koszt tego „prezentu” dla miasta 18 500 PLN.

2. Sprawa ogrodzenia „Botanika” – również była poruszana na ww. posiedzeniu, nie chcę pisać dokładnej sumy, bo nie jestem na 100% pewna, czy dokładnie pamiętam, ale ten „płotek” kosztował dobrych kilka tysięcy (jest to w końcu do sprawdzenia). Uzasadnienie, że trzeba było ogrodzić nasadzenia ma sens, tylko ktoś już napisał na forum, że nieporównywalnie tańsze byłoby ogrodzenie samych roślin palikami (a przy tym moim zdaniem stanowiłoby to skuteczniejszą ochronę roślin!).

3. O kolejnej sprawie dowiedziałam się na tym forum - widzę, że mniej osób czyta post pt. BUDOWA OSŁONY ŚMIETNIKOWEJ, pewnie myśląc po przeczytaniu tytułu, że to ich nie dotyczy, ale POLECAM TEN TEKST JAKO LEKTURĘ OBOWIĄZKOWĄ KAŻDEGO CZŁONKA SPÓŁDZIELNI zainteresowanego tym, co się dzieje w spółdzielni. Najbardziej bulwersujące dla mnie nie jest to, że wybrano droższą ofertę, ani nie sprawa jakości wybranego śmietnika, tylko sam OPIS PRZETARGU. Czyli to, że w momencie decyzji właściwie była tylko jedna oferta i to nie ta, którą wybrano! Cytuję autora postu: „Podkreślić należy, że treść w protokóle jest niezgodna z prawdą gdyż w dniu wyboru oferty Spółdzielnia posiadała jedynie pismo z ofertą od firmy EWISTAL.” I dalej: „Spółdzielnia nie posiadała oferty od Przedsiębiorstwa Remontowo - Budowlanego ,,BUDOMAL" Artur Leśniak, któremu zleciła wykonanie za kwotę 10 000,00 zł. Nie otrzymałem również odpowiedzi na pytanie skąd wykonawca dowiedział się o zadaniu budowy.” To są bardzo konkretne zarzuty!!! Czyżby zatrudniono jakąś „zaprzyjaźnioną” firmę, żeby dać zarobić „swojemu”? Zwracam uwagę, że post był napisany 23 lutego i jak dotąd nikt ani z zarządu, ani z rady nadzorczej, się do nich nie ustosunkował.

4. Następna sprawa to wydawanie pieniędzy na ekspertyzy. A w kontekście tego kwalifikacje i praktyczne umiejętności zatrudnionego w spółdzielni kierownika technicznego, na którego zarobki wszyscy płacimy (miałam niestety okazję „podziwać” kompletny brak umiejętności, zdolności organizacyjnych, chęci załatwienia spraw mieszkańców, a sądząc po opisanym w poście MOJE 3 GROSZE W DYSKUSJI NA FORUM sposobie diagnozowania problemów z przeciekającą płytą balkonową również brak wiedzy "budowlanej" tej osoby jest zaskakujący jak na takie stanowisko pracy; ale to temat na inną dyskusję).

5. Wreszcie cała sprawa podziału geodezyjnego, a zwłaszcza przypisania niektórych parkingów niektórym blokom „wybrańcom”, ten wątek nie jest właściwy do rozpisywania się na ten temat, założę zaraz osobny wątek, bo to zbyt ważna sprawa.

Do tego wszystkiego dochodzą opisywane już na forum problemy z rzetelnością protokołów, a szczytem wszystkiego jest nierejestrowanie części obrad rady nadzorczej o czym napisał w swoim poście jd powołując się na konkretny protokół z posiedzenia! Jd w swoim poście napisał „Nasuwa się wrażenie, że coś chce się "zamieść pod dywan". Jeżeli działa się zgodnie z prawem, to nie ma potrzeby niczego ukrywać.”
I to jest najlepsze podsumowanie tego co się dzieje.
Myślę, że to wystarczy, żeby uzasadnić moje obawy, o których napisałam w pierwszych zdaniach. I może wreszcie pan Tyrowicz zrozumie, że to nie jest z mojej strony „próżna demagogia”.

Teraz parę słów odnośnie przyczyn zwolnienia pani Borkowskiej podanych przez pana Tyrowicza. Po kolei:
1. To, że ktoś jest jednocześnie w zarządzie wspólnoty, powinno być raczej zaletą niż powodem do zwolnienia – dobrze jest jak ktoś widzi te same sprawy z dwóch różnych stron, łatwiej wyważyć racje, a z racji tego, że bez względu na to czy chcemy czy nie, jesteśmy sąsiadami ze wspólnotą, to trzeba jakoś się dogadać a przynajmniej próbować. Zresztą niech pan Tyrowicz tak nas nie straszy tymi konfliktami interesów ze wspólnotą, nie przesadzajmy! Takie same konflikty są nawet między sąsiednimi blokami bez względu na to, do kogo należą.

2. Natomiast sprawę drugiego zarzutu pana Tyrowicza wobec pani Borkowskiej uważam za zamkniętą po odpowiedzi jej syna zamieszczonej powyżej. Co jest w tym złego, że jednym z najemców pomieszczenia użytkowego jest jej syn lub nawet ona sama, jeżeli płaci za to spółdzielni? Zwłaszcza, że spółdzielnia zawsze miała nadmiar pomieszczeń użytkowych i część stała pusta (a może nawet w dalszym ciągu stoi) i nie zarabiała na siebie. Sprawa remontu - z tego co przeczytałam chodziło o remont części wspólnej dla wynajmowanych pomieszczeń. Chyba nie ma wątpliwości, że remont tego typu wynajmowanych pomieszczeń zawsze w końcu obciąża właściciela, owszem jest taka praktyka, że czasem strony dogadują się i remont robi najemca, ale wtedy np. przez jakiś czas nie płaci za wynajem, lub płaci mniej - to już kwestia umowy. Ponadto prawdą jest, że remont zwiększa wartość wynajmowanych pomieszczeń (i to często znacznie - wyremontowane pomieszczenia zawsze można wynająć drożej niż niewyremontowane, podobnie jak jest przy wynajmie mieszkań (wystarczy spojrzeć na ceny wynajmu podobnych wielkością lokali o podobnej lokalizacji, tyle że w różnym stanie). Poza tym, nawet jeśli ktoś uznałby, że należy potraktować ten remont jako zarzut, to jeśli zgodę wyraził jednoosobowo prezes to należałoby usunąć prezesa, a nie głównego księgowego! Prawda? Wink

No cóż, mocno naciągane są te zarzuty....

3. Prawdą natomiast jest, że pani Borkowska zawsze była przeciwnikiem "uwłaszczenia". Miałam okazję rozmawiać z nią kilka razy na ten temat. Podkreślam, że nie ona zaczynała te rozmowy, to ja chciałam się dowiedzieć czegoś więcej, ponieważ, jak już wspomniałam, jest jedyną osobą w spółdzielni do której wiedzy i znajomości prawa mam zaufanie. Pomimo, że nie ukrywała swojego zdania na ten temat, nie przekonywała mnie jakoś namolnie do niepodpisywania aktu notarialnego. Zresztą w końcu każdy ma swój rozum - ja pomimo całego szacunku dla wiedzy pani Borkowskiej, po wysłuchaniu i przemyśleniu wszystkich argumentów za i przeciw podpisałam akt notarialny. Natomiast jeśli prawdą jest, że przekonywała inne osoby do niepodpisywania aktów u notariusza, to rzeczywiście nie był to najszczęśliwszy pomysł i spora niezręczność, jednak to w mojej ocenie nie był to od razu powód do usunięcia z zarządu.

4. Natomiast bardzo zdziwiło mnie to co pan Tyrowicz napisał o jej pomyśle o dzieleniu zysków z lokali użytkowych tylko na członków "niesprywatyzowanych"; tak się złożyło, że byłam u p. Borkowskiej na przełomie roku, chyba nawet już w styczniu 2010, żeby dowiedzieć się właśnie o podział zysków z lokali użytkowych i jak to wszystko będzie ewentualnie wyglądać w momencie utworzenia wspólnoty. Wyraźnie podkreślała, że będzie podział na wszystkich członków spółdzielni!!! więc nawet jeśli miała inne zdanie (a to każdemu w końcu wolno), to w rozmowie z członkiem spółdzielni przedstawiała takie stanowisko, jakie zostało uzgodnione przez radę.

Żeby ktoś nie pomyślał, że widzę tylko wady - muszę pochwalić przewodniczącego RN pana Tyrowicza, że był pierwszą osobą, która po wielomiesięcznych skargach naszego bloku na agregat założony przez sklep na zewnętrznej ścianie (drgania przenosiły się tak bardzo, że były słyszalne i wyczuwalne praktycznie w całej klatce, także np. w mieszkaniu na 4 piętrze oraz w mieszkaniach nie położonych przy ścianie szczytowej, czyli oddzielonych kilkoma ścianami, także nośną, od ściany szczytowej - kierownik techniczny i prezes byli BEZRADNI), dopiero nasza interwencja na posiedzeniu rady nadzorczej przyniosła efekt i okazało się, że można sprawę załatwić w ciągu kilku dni, podobnie szybko była załatwiona sprawa reklamy sklepu monopolowego - jest to zasługa pana Tyrowicza i dziękuję w imieniu mieszkańców klatki 1 bl. 19 [/b] (informuję też, że niestety sprawa agregatu nie jest jeszcze załatwiona absolutnie do końca, wiem że jeszcze są pewne problemy i trwają rozmowy na ten temat, ale to nie jest post na ten temat).

A na koniec coś weselszego Very Happy - dawno się tak nie uśmiałam jak z określenia "frakcja JB" (domyślam się, że dotyczy ono zwolenników wyjaśnienia przyczyn usunięcia pani Borkowskiej). A ja myślałam, że ludzie, którzy wierzą w spiskową teorię dziejów już wyginęli jak dinozaury......
Katarzyna Konieczko


Post został pochwalony 3 razy

Ostatnio zmieniony przez KK dnia Sob 15:55, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Henryk
Członek SM Zagajnik


Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Nie 7:44, 07 Mar 2010    Temat postu: Teoria sPiSkowa. . .

Nazwa niech pozostanie. "Reszta jest milczeniem"
L.S..


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Henryk dnia Pon 17:21, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
axas
Członek SM Zagajnik


Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:43, 10 Mar 2010    Temat postu:

Witam. Zgadzam się w całej rozciągłości z przedmówcami, odwołanie Pani Borkowskiej to B Ł Ą D.
Bardzo byłbym ciekaw głosu Pani Borkowskiej. Padło tyle zarzutów, że kilka słów wyjaśnienia - choćby tylko dla nas - byłoby wskazane.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez axas dnia Śro 13:47, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.smzagajnik.fora.pl Strona Główna -> Dyskusja otwarta - Opinie, komentarze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin