www.smzagajnik.fora.pl

trusia82 · Gość

Nasza spółdzielnia mieszkaniowa różnicami wody obciąża lokatorów proporcjonalnie do ilości zużytej wody. Wydaje mi się że jest to du ża niesprawiedliwość, bo ten co ma duże zużycie wody to jeszcze płaci dodatkowo za tych co oszukują, co stoją liczniki. Jak jest w wasZych spółdzielniach.

axas · Wysłany: Śro 13:18, 10 Mar 2010 Temat postu:

Witam, podejrzewam że we wszystkich spółdzielniach stosowana jest ta sama praktyka. Dlaczego, już wyjaśniam; Sp. rozlicza się za wodę dostarczoną (zużytą) do niej, przez zakład tzw. wodociągi wg. licznika głównego. W sytuacji gdy stan licznika głównego nie pokrywa się z sumą liczników w poszczególnych mieszkaniach osiedlowych bloków, spółdzielnia musi pokryć tą różnicę z pieniędzy członków spółdzielni (bo wpływy spółdzielni to po prostu nasze wpłaty na jej konto). Spółdzielnia na wniosek członków, powinna powołać komisję która powinna zbadać, czy ktoś z członków nie kombinuje przy swoim liczniku wody oraz czy nie ma wycieków z rurociągów (za licznikiem głównym) doprowadzających wodę do mieszkań.

trusia82 · Gość

Wracając do tematu różnic wody pomiędzy wodomierzem głównym w bloku
wa wodomierzami w mieszkaniach chciałam zapytać czy jest na to ustawa, że tych różnic wody nie można pokrywać z kosZtów eksploatacyjnych tylko musi zostać onciążony bezpośrednio lokator, bo nam tak prezes mówi, nie podając paragrafu tylko powołuje się na biegłego ze tak napisał w protokole polustracyjnym.

axas

Witam. Tak naprawdę nie ma znaczenia z jakiej puli jest ta dopłata , zawsze są to pieniądze lokatorów. Ustawy na ten temat nie znam - wątpię by ta sprawa regulowana była ustawą. Najprawdopodobniej na podstawie uchwały Rady Nadzorczej lub po prostu zwykłej LOGIKI.

Budyń · Wysłany: Pią 13:56, 12 Mar 2010 Temat postu:

trusia82 jak ktoś płaci mniej to znaczy że kantuje?
Są jeszcze tacy, którzy oszczędzają wodę.
Jeden zakręca wodę w czasie mycia zębów inny nie.
Jeden ma ekologiczne, oszczędzające wodę pralkę i zmywarkę a ktoś inny nie.
Jeden bierze 3 minutowy prysznic a inny siedzi w wannie pełnej wody.
Jeden ma oszczędną spłuczkę w ubikacji a drugiemu nie chce się zakręcić do końca kranu albo wymienić uszkodzonej uszczelki i woda kapie całą dobę.
Są też osoby, które pracują poza miejscem zamieszkania i wpadają pomieszkać tylko na weekend.
Dla mnie system jest sprawiedliwy.
Nie widzę powodów, dla których osoba oszczędna ma ponosić takie same koszta jak ktoś o tym nie myślący.
Jak ktoś ma duże zużycie to znaczy, że go na to stać.

KK · Wysłany: Pią 20:29, 12 Mar 2010 Temat postu:

Kluczową sprawą jest wyjaśnienie skąd są niedobory wody. Jeżeli jest to niewielka ilość i można przyjąć, że wynika z błędu pomiarów i wtedy wydaje się logiczne rozliczenie wg zużycia. Natomiast jeżeli niedobory są większe to moim zdaniem wymaga to wyjaśnienia, bo to może oznaczać albo wycieki, albo niesprawne urządzenia pomiarowe, albo to, że ktoś rzeczywiście oszukuje.

Budyń · Wysłany: Nie 9:55, 14 Mar 2010 Temat postu:

Dokładnie tak jak Pani pisze. Najważniejsze jest wyjaśnienie skąd te niedobory wody bo to pieniądze każdego z nas przeciekają nam przez palce.