www.smzagajnik.fora.pl

Henryk

Tym razem zaczynam od cytatu:
Art. 212 par. 1 kk:
"Kto pomawia inną osobę /.../, instytucję, grupę osób, osobę prawną o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania, potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku".
Par. 2 : "Jeśli sprawca dopuszcza się czynu określonego w par. 1 za pomocą środków masowego komunikowania , podlega karze pozbawienia wolności do lat 2".

Mają Państwo prawo zapytać, PO CO TEN CYTAT? Czy był taki "Sprawca" w SM Zagajnik? Proszę sprawę spokojnie rozważyć i ocenić we własnym sumieniu. Wracam teraz do wydarzenia, znanego setkom Członków Sp-ni. Oto w marcu 2010 roku na *Forum członków SM Zagajnik w Łodzi* ukazał się post, w którym czytaliśmy:
/../"wszelkie decyzje dotyczące gospodarki Spółdzielni przedstawiane były, jak również są nadal Radzie Nadzorczej, która akceptowała powyższe decyzje. Dotyczy to m.in. realizacji chodnika przy ul. Jonschera 1, który był w planie remontów przygotowanym w 2008 r.przez Zarząd w składzie R. Niewiadomski, J. Borkowska i zatwierdzonym przez Radę Nadzorczą, /.../".
Nomina sunt odiosa. Wiadomo powszechnie, czyj podpis widnieje pod tym postem.
Dlaczego Autor publicznie POŚWIADCZA NIEPRAWDĘ? Nie było przecież dokumentu "Planu remontów na r. 2009". Nie było "realizacji chodnika przy ul. Jonschera" - ani w dokumencie "Projekt remontów w r. 2009", ani tym bardziej w "Planie remontów...", który nigdy nie zaistniał w sensie materialnym. /Dlaczego nie powstał, to sprawa zupełnie odrębna i b. ważna!/.
Pomawianie przez "Sprawcę" b. Zarządu oraz RN o nieznajomość kartografii, o rozrzutność i niegospodarność - to zabieg obronny, powszechnie nazywany "odwracaniem kota ogonem".
Tenże Pan "Sprawca" zanotował wcześniej inną wpadkę - nieznajomość aktualnego prawa dotyczącego spółdzielczości mieszkaniowej. Wbrew Ustawie planował dziesiątki tysięcy zł na naprawę prywatnych lodżii w r. 2010 - na koszt Członków SM Zagajnik.
Ten sam Człowiek, nie będąc członkiem SM Zagajnik, zgłosił wniosek - NIE MAJĄC MANDATU ! - o odwołanie prezesa Sp-ni z pełnionej funkcji; CHCĄC BYĆ SĘDZIĄ WE WŁASNEJ SPRAWIE!!! Żeby było jeszcze weselej w tej kabaretowej scenie, prowadzący Walne zarządził głosowanie! Parodia, kpina z prawa, traktowanie Spółdzielców jak przysłowiowy "ciemny ludek, który wszystko kupi".
Przypominam tę "Hańbę domową" - ku przestrodze; z gorącym pragnieniem, by podobne łamanie prawa i kulturalnych norm współżycia nigdy się nie powtórzyły; przecież kolejne Walne za kilka dni.
PS. A ten czerwony paragraf na wstępie - to materiał do myślenia i zastanowienia. . .
Może nie bez związku z rzeczywistością niektórzy kpiarsko mówią o naszym Mieście:
*W Czerwonej Łodzi wszystko uchodzi.* Razz

_______________
Leon Sikorski

Henryk

CD . Pytanie nieretoryczne:
Czy Osoby - w sumie 3 - wymienione z nazwiska, pomówione w cytowanym poście , zamieszczonym na Forum smzagajnik 15.03.2010 roku, podpisanym przez BP, też żądają ODSZKODOWANIA od Sprawcy pomówienia, lub SM Zagajnik?
PS. Przykro mi, że stawiam te pytania, ale jestem nadal JEDNĄ Z OFIAR POMÓWIENIA w tekście, noszącym znamiona *POTWIERDZENIA NIEPRAWDY ZA POMOCĄ ŚRODKÓW MASOWEGO KOMUNIKOWANIA* . /PARAGRAF - J.W./.
-----------------------------
Leon Sikorski.