www.smzagajnik.fora.pl

Henryk

DOBRO REGLAMENTOWANE i . . .

SM Zagajnik już po WZ 2014. RN i Zarząd otrzymały absolutorium, co jest dobrem samym w sobie. Mamy Radę Nadzorczą w pełnym, statutowym składzie. Kapitał spółdzielczy - jak czytamy w sprawozdaniu administracji - został nieco uszczuplony, (skutek , „Ustawy” o wywłaszczeniu z mieszkań lokatorskich), wolne środki finansowe (XII, 2013) wynoszą 914 337 zł, co w porównaniu ze stanem – XII, 2008 (1 255 507 zł), stanowi spadek o 27,1 %. Ale z grubsza biorąc, nie jest źle. Wprawdzie ubyło zieleni, (p. post „Zrywka drewna .. .”), ale za to Botanik (coraz piękniejszy), stał się powodem do dumy. Czyli w sferze materialnej „Jest dobrze, jest dobrze, nie najgorzej jest”.
Pewien niedosyt sprawia jednak inne DOBRO, dobro niematerialne, jakim jest PRAWO do INFORMACJI. Prawo spółdzielcze stanowi, że spółdzielcy praktycznie mają prawo wglądu do wszystkich dokumentów, znajdujących się w administracji, a nie tylko do wiadomości podanych w oficjalnych komunikatach, czy sprawozdaniach. Niemniej jednak niepokój budzi TO, co nie zostało podane do publicznej wiadomości, a potem wymuszone przez posty na Forum, czy w innej formie.
Robi to wrażenie dobra reglamentowanego, podanego w terminie mocno spóźnionym, w formie zawoalowanej, albo pominięte. Żeby nie być gołosłownym:
1). Administracja SM Zagajnik na początku roku 2014 obwieściła, że RN składa się z 8 osób. Listę powieszono w klatkach schodowych bez daty, bez komentarza, dlaczego skład – wbrew Statutowi - jest niepełny.
2). Pisemną informację o nowych podzielnikach CO dostarczono Członkom Sp-ni z kilkumiesięcznym opóźnieniem, choć powszechnie było wiadomo od 4 lat, że jest to bardzo
„gorący temat”. Proszę spojrzeć na Forum: ponad 7 900 wejść na stronę o podzielnikach!
3). Ten „gorący temat” wywołał „burzliwą dyskusję”, jak donosi protokół z obrad RN (XII, 2013). O czym dyskutowali Radni – jednak nie wiadomo do dziś. Skutkiem tej „burzy”, jak się zdaje, było uszczuplenie składu osobowego RN. Wystąpił z RN przewodniczący Komisji GZM. Czy powodem wystąpienia były „sprawy osobiste”, czy merytoryczne? Możemy się tylko domyślać.
4). Inny ważny temat. Jak Rada ocenia Zarząd? W sprawozdaniu RN czytamy:
Ocena pracy Zarządu odbywała się głównie na bieżąco, w trakcie posiedzeń RN z udziałem zarządu, oraz na podstawie sprawozdań finansowych i pozostałych dokumentów w siedzibie Spółdzielni. Wobec powyższego Komisja Rewizyjna SM Zagajnik (?) stawia wniosek o udzielenie absolutorium Zarządowi.
Czy zatem wiadomo, jaka jest ta OCENA? NIC w tej sprawie NIE WIADOMO. Wiemy tylko, że RN nie dysponuje żadną oceną, (w sprawozdaniu). Autor tych dwu zdań popełnia błąd braku koniunkcji. Innymi słowy – w planie znaczeniowym między tymi zdaniami nie ma żadnego związku logicznego. Błędem jest użycie wyrażenia „wobec powyższego”.
Podajmy błąd analogiczny: „Policja zatrzymała auto do kontroli. Wobec powyższego mandat karny wynosi 200 zł.” W obu przypadkach istotną informację przed odbiorcą komunikatu językowego UKRYTO.
5). Pozostaje aktualne pytanie, skierowane do RN w poście „Zrywka drewna...”. Wyostrzona treść tego postu brzmi: Czy zrywka drewna w SM Zagajnik to przykład na korzystne, czy niekorzystne, rozporządzanie mieniem spółdzielczym? (Szczegóły w w/w poście).
6). Na koniec przykład kuriozalny. Członek SM Zagajnik pisze do RN list-skargę na pracownika administracji, który – na skutek niewiedzy, lub lekceważenia prawa – naraził Spółdzielnię na nałożenie kary przez Wydział Ochrony Środowiska UMŁ. Autor listu - przed jego napisaniem i złożeniem na dziennik podawczy w administracji - konsultował sprawę naruszenia prawa przez PA z dwiema niezależnymi instytucjami, oraz z Polskim Towarzystwem Ochrony Przyrody, (osiedlowe Koło „Salamandra”). Upłynęło 30 (trzydzieści) miesięcy od daty złożenia listu w administracji (!). List-skarga z istotną informacją o jednym z pracowników administracji nie dotarł do Odbiorcy, czyli do RN. W kwietniu 2014 powtórnie narażono SM Zagajnik na karę, naruszając Ustawę o Ochronie Środowiska. Zasadne byłoby pytanie: KTO i DLACZEGO ukrył to „złe” DOBRO przed RADĄ NADZORCZĄ? Czy administracji wiadomo, że w Polsce obowiązuje KPA?

Można by w zasadzie post ten skończyć, gdyby nie drobna sprawa, wynikła z próby korzystania z prawa należnego każdemu Spółdzielcy. Oto Henryk (Leon Sikorski) na Forum postawił kilka pytań, m. in. o skład RN, o procedury, o koszt/cenę podzielników, o ławkę dla Maluchów, czy zarobki Pracowników Administracji (dalej – PA). Zasadne pytania i wątpliwości.
Na skutek kilku „zawieszonych” tu postów został z lekka „spacyfikowany”. Oprócz odpowiedzi, komentarzy, upomnień, rad pojawił się – na marginesie rozpatrywanych spraw – wyraźny wątek pacyfistyczny pod jego adresem, a to w stylu: „Niech pan skończy mącić w pijanym widzie”! Celnie trafiają „Polemiści” w trzeźwym spojrzeniu! Ale nie Oni rozpoczęli wątek pacyfistyczny. Rozpoczęli go PA w oficjalnym dziale „Aktualności i wydarzenia” pisząc 13.03.2014 :
LS jest nonszalancki, za dużo pisze, krzywdzi innych, wprowadza w błąd, wytwarza aferę, „nie kwapi się do źródła” ( - sic!), itp., itd.
PA kończą swoje obywatelskie doniesienie zwyczajowym - „Z poważaniem”, co tym razem nie jest adekwatne do treści, bo powinno być raczej - „Z niepoważaniem” (dla LS), a co byłoby bliższe zasadzie, że należy zawsze i wszędzie „odpowiednie dać rzeczy słowo”. Tak to jest - nie każdy zasługuje na POWAŻANIE, a wg PA już na pewno nie LS. Sygnał, ostrzeżenie PA dla Członków SM Zagajnik są mocne i wyraźne, a intencje przejrzyste. SAPIENTI SAT!
Jako się rzekło powyżej: DOBRE SŁOWO – jako jedno z dóbr doczesnych - TEŻ BYWA REGLAMENTOWANE. . . Istnieje, ale nie dla Wszystkich.

PS. Polskie prawo stanowi, że:
Obywatele mają prawo do rzetelnej informacji, jawności życia publicznego i kontroli społecznej, a prawo to jest DOBREM chronionym prawem.

24 czerwca, 2014. Leon Sikorski.