www.smzagajnik.fora.pl

Marek.S

Witam!
Na stronie spółdzieni zostały zamieszczone dokumenty zwiazane z Walnym Zgromadzeniem planowanym na 11 czerwca 2010r.
Zapraszam: [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam

Henryk

1.Nie ma ani jednego -"wyłożonego" w ustawowym czasie - sprawozdania wymienionego w porządku obrad.
2. *Plan remontów na r. 2010* jest niezgodny z Ustawą, bo nie uwzględnia zasady dyfurkacji.
3. *Podwyżka opłat* - 5% nieaktualne. Prawdziwe podwyżki sięgają 20-30%, co można łatwo wyliczyć z przesłanych zawiadomień.
Leon Sikorski.

Marek.S

Budyń

Nie chciało mi się przeliczać różnic w zuzyciu wody ale u mnie podwyżka wyniosła koło 7-8%.

KK

Odnośnie wysokości podwyżki - choć wydaje się to matematycznie niemożliwe, wszyscy przedmówcy mają rację!!!
Bez uwzględniania opłat za wodę moja podwyżka opłat, które co miesiąc wpłacam na konto spółdzielni wynosi 6,73% - jest to zbliżona suma jak wyliczył maribea. Ale pozycja "eksploatacja" wzrosła drastycznie z 1,15 zł/m kw. do 1,45 zł/m kw., (w przypadku prawie 50-metrowego mieszkania daje to podwyżkę z 56,81 zł do 71,63 zł miesięcznie). To jest dokładnie o 26,07% - pan Leon ma więc też rację. Rozbieżności w obliczeniach wysokości podwyżki wzięły się więc z różnej interpretacji pojęcia "czynsz" - o wszystkim co płacimy co miesiąc do spółdzielni mówimy zwyczajowo "czynsz", ale większość pozostałych pozycji (koszt wody, ogrzewania, podatki, śmieci) to są właściwie koszty w znacznej mierze niezależne od spółdzielni, a spółdzielnia pełni właściwie rolę pośrednika między mieszkańcami a EC, dostawcą wody, itd. Natomiast w pozycji "eksploatacja" są koszty bieżącego utrzymania osiedla i spółdzielni, dlatego wzrost o 26% uważam za bardzo duży.
Chciałam jeszcze poruszyć sprawę funduszu remontowego - jak podliczyłam planowane koszty remontów w moim bloku (na podstawie tego planu, który jest dostępny na stronie spółdzielni) to mi wyszło ponad 26 tys. (i są to tylko te koszty, które udało mi się jednoznacznie przypisać do mojego bloku). Tymczasem jak policzyłam ile płacimy w bloku rocznie funduszu remontowego to mi wyszło ok. 8,6 tys. rocznie (bez sklepów), a doliczając sklepy przy uwzględnieniu takiej samej stawki za m kw. - trochę ponad 10 tys. Czyli prawie 3 razy mniej niż zaplanowano wydatków!!! Skąd mają być te pieniądze? Przecież bloki mają być rozliczane osobno. Być może są jakieś zaległe rozliczenia (dokładnie nie pamiętam, ale wiem, że bloki powinny być rozliczane osobno już od jakiegoś czasu - chyba od 2007 r.), ale uważam, że przed walnym zarząd powinien przedstawić bardzo szczegółowe wyliczenie kosztów remontów na poszczególne bloki od momentu powstania obowiązku osobnych rozliczeń. Nie może być tak, że nie wiemy jak były i są dzielone pieniądze na remonty. Zwłaszcza, że rozliczanie bloków osobno ma jeden olbrzymi plus - łatwiej będzie skontrolować mieszkańcowi na co konkretnie są wydawane pieniądze z funduszu remontowego danego bloku. No bo z jakiej racji ja mam np. finansować jakiś chodnik miastu lub jakieś ogrodzenia z drugiej strony osiedla, a z drugiej strony dlaczego ktoś inny, kto pewnie nigdy nie był w moim bloku, ma finansować np. malowanie mojej klatki schodowej?
Zwracałam też kilkakrotnie uwagę prezesowi spółdzielni na nieścisłości w planie remontów - chodziło mi o wejście do klatki mojego bloku, które było już zrobione w zeszłym roku. Ale widzę, że na stronie nadal nie zostało to poprawione. Ciekawe czy będą mi drugi raz robić to samo wejście Very Happy

.

Henryk