www.smzagajnik.fora.pl

axas

Przysłę się podającym tu i ówdzie zdaniom niektórych członków S.M. by środki finansowe (jeszcze wspólne), zostały podzielone proporcjonalnie na poszczególne bloki. Wyciągam wniosek że główną myślą, celem chcących takiego podziału jest to, by środki przydzielone na konkretny blok, służyły tylko i wyłącznie temu konkretnemu blokowi.
Idea ta z gruntu rzeczy słuszna i sprawiedliwa ma jednak jeden, ale bardzo istotny mankament.
Przy dzisiejszych kosztach napraw, czy inwestycji (nawet tych drobnych) - środki zgromadzone na kontach poszczególnych bloków praktycznie zawsze będą nie wystarczające.

Żaden blok w wypadku poważniejszej awarii, nie będzie w stanie praktycznie jej zlikwidować - środki zgromadzone na tych kontach będą zawsze za małe.

Co to znaczy w praktyce; mieszkańcy konkretnego bloku, by usunąć awarię będą musieli dodatkowo zebrać potrzebną sumę - a z doświadczenia wiem, że nie wszystkich lokatorów danego budynku będzie na to stać.

Po to właśnie w przeszłości powstała idea spółdzielczości, by wspólnie zaradzać przyszłym niespodziewanym problemom.
Niestety, innej lepszej struktury do dzisiaj nie wynaleziono.

Zgodnie z najnowszymi normami prawnymi, dotyczącymi działalności spółdzielni mieszkaniowych. Podział omawianych środków finansowych musi być naturalnie zrobiony , ale głównie na "papierze" - bardziej w celach informacyjnych. Ustawa dopuszcza (nie zabrania) istnienie w dalszym ciągu tzw. funduszu wspólnego - i on według mnie, powinien być nadal motorem przezwyciężania problemów działalności spółdzielni mieszkaniowych.

Henryk

Trybunał Konstytucyjny w r. 2009 ostatecznie potwierdził zgodność ustawowego zapisu o rozliczaniu jednobudynkowym . Koniec. Kropka. Prawo jest jedno. Tak skończyła się epoka spółdzielczego SOLIDARYZMU. Historycznie rzecz biorąc - sejm w r. 2007 przegłosował niekonstytucyjny projekt "ustawy" mieszkaniowej, którego autorem była patia PiS, z poparciem koalicjanta, czyli LPR. Idea solidaryzmu spółdzielczego przegrała z rachubami politykierów pisu. K.Karski tłumaczył, że *tego wymaga dekomunizacja Polski*. Ś.P. Prezydent popierał tę ideę i podPiSał niekonstytucyjną "ustawę". W grudniu 2008 TK orzekł w *Wyroku* , że pisowska "ustawa" narusza w wielu punktach Konstytucję III RP, wywłaszczając s.m. z majątku wartości wielu miliardów. Wg obliczeń zgrubnych GP - s.m. straciły majątek wartości ponad 20 mld zł. SM Zagajnik - kilka milionów zł. Zarząd chyba jeszcze nie policzył, bo nigdzie tych strat nie podaje.
Wiele mówiła na ten temat p. Lustrator. Zapis Jej wystąpienia jest do przesłuchania w dziale członkowskim; to wartościowy materiał dla nowej RN.
Praktycznie rzecz biorąc, nowa RN musi w tej kwestii zaproponować rozwiązania, które:
1. nie będą naruszać prawa;
2. pogodzą dwa różne spojrzenia na problem *solidaryzmu*;
3. ułatwią pracę zarządowi;
4. nie naruszą zasady *adekwatnego udziału finansowego w planowaniu i realizacji zadań remontowych*.
PS. Dwukrotnie pytałem na zebraniu RN członków zarządu: KTO w tej nowej sytuacji prawnej ponosi koszty naprawy windy, która np wynosić będzie 55.000 zł? Odpowiedzią było milczenie.
Na ostatnim Walnym jedna z osób pytała: Kto zapłaci za wymianę starej windy na *eurowindę*, podając cenę /ponad 100.000 zł/. Również brak jasnej odpowiedzi.

axas

Tak , zgadzam się z Panem w 100%. Winę za całą kołomyję obecną i przyszłą ( bo nie które zapisy ustawy zadziałają z opóźnionym zapłonem) w spółdzielniach ponosi PiS z Kaczyńskimi na czele.

Władza ponad wszystko, za wszelką cenę - rozdawanie mieszkań za tzw. "złotówkę" za ewentualne głosy wyborcze. Nieważne że niezgodnie z prawem i nie za swoje pieniądze, ważny jest efekt.

Za takie durne, ambicjonalne, niskie myślenie, niszczące Polskę i polski ruch spółdzielczy - życzę całemu obozowi PiS-owskiemu zasłużonej totalnej porażki.
Problem w tym, że polski naród jest nieobliczalny. Jak widać z historii narodu, wybierze on dla siebie naturalnie "najlepsze" rozwiązanie.

Henryk

TO JEST TEMAT! - Jak gospodarować *wspólnymi środkami*; co to jest *jednobudynkowy fundusz remontowy*, co to jest *fundusz centralny, czyli wspólny*.
Tymi sprawami b.RN wcale się nie zajmowała. Jeśli dobrze rozumiem "temat" - na te pytania odpowiedź musi dać Statut:
a) zdefiniować te pojęcia, bo to zupełna nowość!
b) jak ma powstawać dokument *Plan remontów*? Tu zmienia się cała dotychczasowa metodologia jego tworzenia. Były Zarząd w grudniu 2009 *nie udźwignął tematu*. Autorski projekt remontów, zwany ambitnie "planem", jest do przeredagowania, bo nie uwzględnia zasad ustawowych. Trzeba Autorowi oddać sprawiedliwość, lepszego nie był w stanie przygotować, nie mając Statutu, nie współpracując /już!/ z Drugim Członkiem Zarządu.
Mam wrażenie, że nowa Rada stoi przed poważnym zadaniem: w pierwszej kolejności opracować i przyjąć PROJEKT STATUTU w oparciu o szeroką dyskusję na Forum, oraz na otwartym posiedzeniu RN. Tekst Pana Piotra jest dobrym początkiem tej dyskusji o sprawie najważniejszej - o finansach SM Zagajnik.
PS. Gratuluję Nowej RN społecznego mandatu.
Leon Sikorski.