 Wysłany: Pią 10:11, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
| mam tu na mysli też cos dla młodziezy nieco starszej tj. jaki kolwiek plac , boisko ..... gdzies gdzie dzieciaki mogłby poganiac za piłką bo takich miejsc na osiedlu poprostu nie ma | |
| Wysłany: Pią 8:36, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
| Pani troska o dzieci i młodzież - zakładam, że tyle mądrych słów "od serca" jest w stanie wypowiedzieć kochająca Mama, czy Babcia - nie była i nie jest obca wielu członkom Rady; są tego ślady w protokołach. Przecież plac zabaw powstał z myślą o dzieciach, ich Rodzicach i Dziadkach. /Sam nim jestem/. Razem z Panią Marianną Szczęsną od początku nim się opiekujemy - i to nie na papierze, ale w codziennym życiu; jesteśmy tam często obecni. Jest duża poprawa - nastolatki już go nie dewastują. Tu, w tym miejscu, Pani Mariannie należą się gorące słowa uznania i podziękowania za oddanie i opiekę nad Maluchami, oraz nastolatkami. Wielokrotnie wyrażała na ten temat różne opinie, mówiła, jak współpracuje z Policją i Strażą Miejską. Miała i ma pełne poparcie Rady, Zarządu / i moje osobiste!/.
Zgadzam się - to wszystko za mało. Chętnie przyjdę na otwarte zebranie RN, na które zaproszeni zostaną: Rodzice, Dziadkowie, Młodzież naszego Osiedla. Zgadzam się z Panią - nie wolno TEGO TEMATU unikać. Może założymy Klub Seniora? Może tam porozmawiamy na ten temat. "Czas robi swoje" , a od komputera trudno oderwać nawet dziesięciolatka; a takie hobby jest szkodliwe. Potwierdzają to pediatrzy, psychologowie i nauczyciele . . . Wierzę, że Pani intencje są szczere. Sam też jestem zatroskany. Chętnie porozmawiam. Mój tel. 656-46-97. Serdecznie pozdrawiam. Leon Sikorski. |
|
| Wysłany: Śro 22:55, 10 Mar 2010 Temat postu: Młodzież z osiedla ucieka ..... |
|
Mieszkam na tym osiedlu lat 26  i co przez te wszystkie lata z mysla o młodzieży zostało pobudowane .... NIC !
pamietam czasy TV osiedlowej Zagajnkowa ( były Festyny z okazji dnia dziecka tak ? TAK ! Było Lodowisko tak ? TAK ! Powstało przy starej poczcie boisko do kosza tak ? TAK ! Dodatkowo towarszytwo korzystało z kazdego kawałka zieleni by pograc w piłę poganiac sie, robic cos co powodowało ze niechcialo sie czasami do domu wracac ....... lata mijaja a na osiedlu nie zmienia sie NIC. Mało tego ... nie mamy W DZISIEJSZYCH CZASACH nawet na osiedlu jednego małego placyku gdzie mozna było by pojsc, posiedziec , POGADAC . porzucac do kosza , pokopac piłkę ! NIC istne zero . Mamy za to cos na zasadzie pseudo ogrodu botanicznego  ) I PLACU zabaw jednego na całe osiedle .....
Wow... brawo .... kiedys takie place zabaw były 4 ... albo i 5
Dorosli narzekaja ze obecnie ich dzieciaki szlajaja sie po mieiscie a jak jest zima to siedza przed kompem !! A co Tu robic na tym osiedlu ?? Jak sie bawic i w co sie bawic ?? ........... szanowny panie prezesie i rado nadzorcza wezcie to pod uwagę ! |
|